W rocznicę śmierci Założyciela Towarzystwa Chrystusowego, Kardynała Augusta Hlonda, Czcigodnego Sługi Bożego (22 października 1948), nasza wspólnota seminaryjna udała się do Gniezna, do Bazyliki Prymasowskiej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, gdzie spoczywa serce wielkiego Prymasa Polski i Protektora Polonii, by tam modlić się o jego beatyfikację.
Mszy Świętej przewodniczył Przełożony Generalny Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej ks. Krzysztof Olejnik SChr, zaś homilię wygłosił ks. infułat Jan Kasprowicz.
Tego samego dnia, Prefekt Seminarium ks. Paweł Jasina SChr wraz z diakonami, Dominikiem Bieńkiem SChr i Krzysztofem De Bruijnem SChr oraz Dyrektorem Biura Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski ks. Leszkiem Kryżą SChr, wzięli udział we Mszy Świętej w Bazylice Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela w Warszawie w intencji beatyfikacji Kardynała Założyciela, w miejscu gdzie został on pochowany. Przez całą niedzielę ksiądz prefekt szerzył w homiliach pamięć o Kardynale Hondzie, nawiązując zarazem do niedzieli misyjnej, którą w tym dniu obchodziliśmy. Dodatkowo, wierni mieli możliwość nabycia różnych materiałów dotyczących postaci tego Czcigodnego Sługi Bożego.
Dorobek życia, myśli i duszpasterskie dzieła zapoczątkowane i z poświęceniem prowadzone w Kościele, otwarte na wszystkich jego członków oraz moralna troska o wiarę i ducha narodu, czynią Kardynała Hlonda nie tylko wielką postacią Kościoła swoich czasów, ale i jednego z najwybitniejszych przedstawicieli, jakich wydała nasza Ojczyzna.
90-ta rocznica istnienia naszego zgromadzenia skłania nas szczególnie do tego, aby na różne sposoby promować życie i działalność naszego Założyciela.
W ostatnich dniach prowadziliśmy nocne czuwanie w intencji polskich emigrantów i ich duszpasterzy, a następnie uczestniczyliśmy we Mszach Świętych w Gnieźnie i Warszawie w intencji beatyfikacji Założyciela Towarzystwa Chrystusowego, co oddaje ducha apostolskiego naszego zgromadzenia i staranie, aby płonący w nas ogień powołania dla Boga i Kościoła, nigdy nie przygasał.